słodka lalunia

słodka lalunia

piątek, 3 sierpnia 2012

Gry i zabawy: Przynieś

To jedna z moich ulubionych zabaw. Ludzie też ją lubią. Polega ona na tym, że zabieramy człowiekowi jakiś przedmiot, np. kapcia, po czym idziemy na balkon. Czekamy, aż zostaniemy dostrzeżeni. Wtedy wsuwamy główkę przez szczebelki i otwieramy pyszczek. Dana rzecz spada na dół. Człowiek po wydaniu kilku okrzyków radości biegnie po fanta. W tym czasie znajdujemy coś innego, np. drugi kapeć. I postępujemy analogicznie.

Zabawę można kontynuować w nieskończoność, chociaż w rzeczywistości ludzie szybko się męczą. Moim zdaniem, gdy ich twarz nabiega krwią należy przestać. Ponieważ zmęczeni ludzie robią się agresywni i zaczynają wygrażać:

„Zaraz grubasie w dupę tym kapciem dostaniesz!”.


Pamiętajcie: im na wyższym piętrze mieszkacie, tym lepsza zabawa. A zwłaszcza jak nie ma windy.

Jedynym minusem zabawy jest możliwość konfliktu z sąsiadami. Zdarza się, że przedmiot uderzy kogoś w głowę, albo dokona zniszczeń.


„Pani, ja sobie roślinki sadze, a tu z nieba kapeć wpada, i patrz pani, patrz, połamał, połamana całkiem… I jak mnie w łeb walnie, to myślałem, że wstrząśnienia dostanę, obcasem pani, patrz pani jakiego mam guza!”

Skargi… najlepiej ignorować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz